O Łabajowej Baszcie i latającej wancie
W północnej części Doliny Będkowskiej, na skraju polany przy Jaskini Łabajowej znajduje się wapienna turnia zwana Łabajowa Baszta. Kontynuując prace eksploracyjne, trwające od 2008 roku na skałach Grupy Łabajowej, Mateusz Paradowski wraz z grupą znajomych przygotowali na jej ścianach kilkanaście nowych dróg wspinaczkowych. Kilka linii wymaga jeszcze dokończenia, planowane są też całkiem nowe projekty. Docelowo Łabajowa Baszta będzie oferowała ponad 20 dróg, z których spora część będzie bardzo łatwymi wspinaczkami dla początkujących oraz dzieci.
W dziale TOPO udostępniamy aktualny skałoplan tej interesującej turni.
Prace na Łabajowej Baszcie były prowadzone w ramach programu nowa WSPINKA przez Mateusza Paradowskiego, któremu pomagali w różnych latach Kamila Górowska, Patrycja Mikulska oraz Przemek Rostek.
W trakcie prac eksploratorskich miał miejsce niebezpieczny incydent - na szczęście szybka interwencja zapobiegła ewentualnemu wypadkowi. Po odkrzaczeniu mocno zarośniętej półki w prawej części turni oraz wstępnym wyczyszczeniu z ziemi, w trakcie pierwszego przejścia drogi Nie Dziane Zacięcie IV+, biegnącej zacieciami stwierdzono, że duża wanta grozi upadkiem a tym samym zagraża zdrowiu i życiu wspinających się osób. Znajdowała się ona przy rysie w pierwszym zacięciu w górnej części pod półką.
Aby zapobiec ewentualnemu wypadkowi przed jej zrzuceniem i zainstalowaniem stałej asekuracji, Mateusz wbił na starcie drogi starego haka i zawiesił pętelkę rezerwacyjną, co miało, wyeliminować wspinanie się zacięciem. Niestety hak został usunięty przez nieznaną osobę kilka miesięcy później, a w jednym z przewodników pojawiła się informacja o drodze z inną nazwą. Bezmyślny wandalizm nie doprowadził na szczęście do wypadku - wanta została zrzucona a na drodze Nie Dziane Zacięcie jej autor zainstalował stałe punkty asekuracyjne.