Gniazdo os na Łabajowej zostało zlikwidowane
W poniedziałek około godziny 14-ej do Zarządu Fundacji WSPINKA dotarła wiadomość o wypadku, który miał miejsce na Łabajowej w sobotę 10 sierpnia i miał związek z gniazdem os położonym niedaleko stanowiska zjazdowego, na jednej z dróg wspinaczkowych. Informacje przekazała zaprzyjaźniona osoba, mieszkająca nieopodal Łabajowej, nie związana z tzw. środowiskiem wspinaczkowym.


Pomimo bardzo trudnej sytuacji rodzinnej, członkowie Zarządu postanowili podjąć natychmiastowe działania w celu zapobieżenia ewentualnym kolejnym wypadkom. Mateusz i Jan Paradowscy dotarli do skały Łabajowa po godzinie 18-ej tego samego dnia i przystąpili do likwidacji gniazda os. Pierwsza próba spryskania kokonu pod kępą trawy środkami owadobójczymi, podjęta po godzinie 19-ej, zakończyła się niepowodzeniem w wyniku zaciekłego ataku owadów. Dopiero po zachodzie słońca, około godziny 20.30, gdy temperatura otoczenia znacznie spadła, udało się dokonać skutecznego oprysku.

Następnego dnia w późnych godzinach popołudniowych działacze WSPINKI ponownie zjawili się na Łabajowej aby całkowicie usunąć osi kokon. Owady nie wykazywały jakiejkolwiek aktywności a gniazdo, wraz z otaczającymi kępami traw, zostało usunięte.

Wewnątrz gniazda znajdowało się kilkanaście martwych owadów, wyjątkowo dużej wielkości oraz sporo larw.

Przy okazji zrzucona została niewielka wanta, położona poniżej gniazda i schowana w ziemi oraz w trawach. Usunięte zostały także informacje o zagrożeniu, zamocowane prawdopodobnie po tragicznym wypadku, do pierwszych ringów na drogach, biegnących do stanowiska obok gniazda os.

Koszty przeprowadzenia całości akcji (zakup preparatów owadobójczych, dojazd) zostały pokryte z prywatnych środków Mateusza Paradowskiego - Prezesa Fundacji WSPINKA, a działania były prowadzone w ramach programu bezpieczna WSPINKA.

Przy okazji całej sytuacji, nasuwają się dwa wnioski. Pierwszy dotyczy znacznych problemów komunikacyjnych w informowaniu o zagrożeniach dotyczących wspinaczki w skałach. Gdyby informacja o gnieździe os dotarła do Fundacji WSPINKA wcześniej (pierwszy incydent, o którym można znaleźć informacje, miał miejsce tydzień przed wypadkiem tj. 3 sierpnia), z pewnością działania zostałyby podjęte równie szybko i nie doszłoby do tragicznego wypadku. Niestety nie otrzymaliśmy takiej wiadomości zarówno od osób wspinających się licznie na Łabajowej (pomimo tablicy informacyjnej na bramie przy skale), jak też od administratorów forów internetowych, na stronach których publikowane były informacje na ten temat. Podobnie żadne informacje nie dotarły do KW Kraków, z którym to klubem WSPINKA współpracuje od dawna. Przykre jest także, że nikt kto wiedział o zagrożeniu nie podjął skutecznych działań aby je wyeliminować lub o nim ostrzec. Niestety irracjonalna wiara w to, że wszyscy czytają fora internetowe, to o wiele za mało aby zapobiec takim wypadkom jaki miał miejsce na Łabajowej.
W najbliższym czasie Zarząd Fundacji WSPINKA przedstawi Radzie projekt powołania funduszu w ramach programy bezpieczna WSPINKA, który będzie służył gromadzeniu środków pieniężnych w celu finansowania działań interwencyjnych w sytuacjach wystąpienia zagrożenia bezpieczeństwa związanego z uprawianiem wspinaczki.
Drugi wniosek dotyczy ignorowania zagrożeń związanych z uprawianiem wspinaczki w skałkach i brak dostatecznych umiejętności związanych z asekuracją i obsługą sprzętu wspinaczkowego, przez osoby wspinające się. Złudne poczucie całkowitego braku zagrożeń przy wspinaczce w naturalnych warunkach i koncentracja wyłącznie na aspektach sprawności fizycznej, może prowadzić do wypadków, w konsekwencji zdarzeń niezależnych od osób wspinających ale możliwych do przewidzenia i zaobserwowania (gniazdo os przy stanowisku na Łabajowej było w miarę dobrze widoczne i możliwe do rozpoznania).
Głównymi zagrożeniami są spadające fragmenty skał (kamienie a czasem większe części), które nieustannie erodują pod wpływem warunków atmosferycznych jak też są niszczone przez korzenie roślin je porastających. Niestety używanie kasków w skałkach jest bardzo rzadkie i często wywołuje drwiny. Z kolei zagrożenia ze strony fauny w naturalnym środowisku także są ignorowane i nie brane pod uwagę. Osy i inne owady, które mogą niespodziewanie zaatakować broniąc swoich gniazd to tylko jeden z rodzajów takich niebezpieczeństw.
Wspinaczka w skałkach to nie sztuczna ścianka wspinaczkowa, na której wszystko jest normowane i nadzorowane!
Dodatkowym aspektem jest popełnianie karygodnych błędów związanych z asekurowaniem i obsługą sprzętu asekuracyjnego przez wspinające się w skałach zespoły. Skala problemu jest w mojej opinii bardzo poważna a zjawisko powszechnie przeze mnie obserwowane.
Niestety część środowisk wspinaczkowych za pośrednictwem mediów, kreuje całkowicie wypaczony obraz kwestii bezpieczeństwa przy uprawianiu wspinaczki skałkowej, wmawiając opinii publicznej, iż jedyne zagrożenie związane z tą formą aktywności fizycznej wynika z rozmieszczenia punktów asekuracyjnych na drogach wspinaczkowych. Ta same nasze środowiska w żaden sposób nie reagują (informując lub podejmując działania w terenie) gdy wystąpi faktyczne niebezpieczeństwo, co można było zaobserwować na przykładzie ostatniej sytuacji na Łabajowej.
Mateusz Paradowski - Fundacja WSPINKA